Czaszka znaleziona w Parsęcie
Nie tylko dno Morza Bałtyckiego wyłożone jest zabytkami i tajemnicami. Prowadzone badania pokazują, że wzdłuż wybrzeża znajdują się wspaniałe pozostałości historii. Podobne skarby można znaleźć w pobliżu rzek, zwłaszcza Parsęty. W rzecznym mule znajdujemy monety, guziki, ale również broń, w tym miecze czy karabiny lub pistolety. Są tam również zabytki drewniane, zwłaszcza pozostałości łodzi.
W 2014 roku nad Parsętą odbył się mały piknik. Znajomi spotkali się w ciepły dzień nad rzeką. Woda była ciepła. Podczas nurkowania w rzece jeden z mężczyzn znalazł ludzką czaszkę. Jak wynika z ustaleń mężczyzna zanurkował w miejscu wskazanym przez córkę i wyłowił ludzkie szczątki. Początkowo niektórzy myśleli, że to żart, albo że czaszka nie jest prawdziwa. Okazało się jednak, że jest ona autentyczna.
Na wieść o znalezisku nad rzeką pojawiło się sporo ludzi. Przybyła też policja. Dla gapiów nie było wątpliwości, że to czaszka z okresu II wojny światowej, albo może nawet z wcześniejszego okresu. – Najłatwiej na tym terenie jest przyjąć, że to czaszka żołnierza. Ale musi to zostać udowodnione – mówi starszy sierżant Tomasz Kwaśnik, oficer prasowy komendanta powiatowego Policji w Kołobrzegu. Dlatego do pomocy nad rzekę wezwano strażaków z Portowej Ochotniczej Straży Pożarnej „Tryton”, aby przeszukała zakole rzeki. Nic więcej nie znaleziono.
Dla wielu oczywiste było, że nie jest to czaszka kogoś, kto zmarł współcześnie. Wskazywano, że to prawdopodobnie pozostałości żołnierza, który w 1945 r. zginął w walkach na przedmieściach Kołobrzegu. Czaszka trafiła do Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Biegły stwierdził, że czaszka należy do mężczyzny w wieku 35-45 lat, który zginął od ciosu miecza lub topora. Co ciekawe, biegły datuje znalezisko na X-XIV wiek! Niestety pozostaje tajemnicą kim był ten mężczyzna i jak jego szczątki znalazły się w Parsęcie.