Historia 19 Baterii Artylerii Stałej w Kołobrzegu

Organizację artylerii nadbrzeżnej na polskim wybrzeżu rozpoczęto już w 1946 roku. Po czterech lata różnych projektów i planów, zatwierdzono w końcu finalną koncepcję obrony, opartą m.in. na budowie 11 baterii artylerii stałych w różnych rejonach wybrzeża. Jako pierwsze zaczęto budować: 11.BAS w Gdyni-Redłowie, 13.BAS na Helu, 17.BAS w Janogrodzie (Międzyzdroje) i 19.BAS w Kołobrzegu.

Prace budowlane rozpoczęto wiosną 1950 roku. W pierwszej kolejności zbudowano cztery żelbetowe stanowiska ogniowe dla dział. Ukończono ich budowę w 1951 roku. Wraz ze stanowiskami budowano obiekty niezbędne do funkcjonowania baterii. Centralę Artyleryjską (CA) i Główny Punkt Kierowania Ogniem (GPKO).

Pozostałe obiekty budowano systematycznie w okresie od 1950 aż po 1958 rok:

  • Zapasowy Punkt Kierowania Ogniem (ZPKO) – 1953 r.,
  • Stanowiska dla działek plot 37mm wz.1939 z celownikiem AZP-37-1 – 1953 r.,
  • Duży schron amunicyjny głównego kalibru – 1954 r.,
  • Dwa schrony dla załóg baterii chroniące przed nalotem i atakiem chemicznym -1954 r.,
  • Dwa punkty obserwacji dwubocznej – 1955 r.,
  • Dwa schrony dla reflektorów -1955 r.,
  • oraz po wprowadzeniu na uzbrojenie radaru: Artyleryjską Stację Radiolokacyjną (ASR) – 1958 r.

Niektóre obiekty adaptowano z budowli niemieckich, np. schrony amunicyjne baterii „Nettelbeck” przebudowano w latach 1953-55 na schrony-magazyny amunicji specjalnej. Bateria została wyposażona w armaty B-13, które zostały zamówione w ZSRR jeszcze jesienią 1949 r. W 1951 r. przywieziono je koleją na stację Bagicz. Tam zostały rozładowane i przywiezione na teren baterii, z zachowaniem tajemnicy wojskowej. Po zamontowaniu ich na stanowiskach, 28 czerwca 1951 r. przeprowadzono strzelania techniczne w obecności specjalnej komisji. Od tego momentu można uznać, że bateria osiągnęła normalną wartość bojową.

9.BAS wyposażony był w armaty morskie B-13 kalibru 130 mm produkcji radzieckiej. Jest to działo zaprojektowane w 1929 r., po wielu modernizacjach wprowadzono je do uzbrojenia w 1936 r. Działa te były szeroko stosowane podczas II wojny światowej m.in. na niszczycielach typu Leningrad, proj. 7/7U oraz proj. 38, a także na lądzie jako działa artylerii nadbrzeżnej. W Polsce były używane na niszczycielach proj. 30bis (Grom i Wicher) – w wieżach dwudziałowych. W wersji jednodziałowej B-13-3s były używane właśnie w artylerii nadbrzeżnej, jako standardowe uzbrojenie nowo budowanych Baterii Artylerii Stałej. Ogółem wyprodukowano 1199 sztuk, a produkcję zakończono w 1954 r.

 Armaty kołobrzeskiej BAS zostały wyprodukowane ok. 1948 r – tak świadczą tabliczki znamionowe z dwóch zachowanych armat z 19 BAS. Jedna jest oryginalnie zamontowana na Stanowisku Ogniowym nr 1: nosi numer 1038 i wyprodukowano ją w 1948 r., zaś drugą zdemontowano ze Stanowiska Ogniowego nr 2 i 17.12.1977 r. przekazano do kołobrzeskiego muzeum. Nosi numer 1014 i wyprodukowano ją w 1948 r. – stoi na wystawie plenerowej Muzeum.

Na wyposażeniu 19.BAS znajdowały się również: radar artyleryjski ZAŁP-B, dalmierz stereoskopowy o bazie 4 metrów typu DM-4 (i 3-metrowy DM-3), dalocelownik WBK-1 i reflektor M-2000.

W maju 1952 r. minister obrony narodowej nakazał wzmocnienie obrony granicy morskiej poprzez wybudowanie systemu fortyfikacji polowych  i przygotowanie ich do obrony przeciwdesantowej. Wynikiem czego w latach 50. w rejonie Kołobrzegu powstały umocnienia przeciwdesantowe. Po wschodniej stronie miasta był to Batalionowy Rejon Umocniony Nr 7 (inaczej BRU-7 Luboszyce) ciągnący się do lotniska. Po zachodniej stronie miał powstać BRU-8 Kołobrzeg-Zachód, ale ostatecznie zbudowano tam jedynie Kompanijny Rejon Umocniony (KRU), który miał za zadanie bronić 19 BAS i był obsadzany w głównej mierze przez załogę tej baterii. W dalszej kolejności zbudowano BRU-6 w rejonie 31 BAS w Ustroniu Morskim. W planach był BRU-9 w rejonie Dźwirzyna, jednak ostatecznie zamiarów tych nie zrealizowano.

BRU była to wzmocniona fortyfikacja polowa, chroniąca obrońców głównie przed bronią strzelecką. Wszystkie BRU miały posiadać szerokość 2-2,5km i głębokość uzależnioną od terenu. W układzie BRU możemy  zaobserwować szereg umocnień takich jak: stanowisko dowodzenia dowódcy batalionu, stanowiska dowodzenia dowódcy kompani, punkty obserwacji, batalionowe punkty medyczne, batalionowe i kompanijne punkty amunicyjne, schrony dla ludzi, stanowiska ogniowe dla czołgów, dział i moździerzy. Bardzo dużą część BRU i KRU zajmowały rowy łącznikowe i strzeleckie. Rowy strzeleckie kopano do 1,5 m głębokości i obkładano płytami z prefabrykatów. W rowach strzeleckich wybudowano stanowiska strzeleckie dla żołnierzy – zakryte i otwarte. Zakryte wykonano z 3 cylindrów z prefabrykatów i przeznaczone było na jednego żołnierza. Te obiekty miały raczej niską wytrzymałość, a ściślej mówiąc – przeciwodłamkową. Do dziś sporo takich stanowisk zachowało się na wydmach.

Budowę BRU i KRU w rejonie Kołobrzegu powierzono żołnierzom z 3 Brygady Przeciwdesantowej (3BPdes) z Garnizonu Kołobrzeg. Oprócz tego, zgodnie z wytycznymi dowódcy MW, kontradmirała Winogradowa, z października 1954 r., jednostki MW miały ściśle współdziałać z jednostkami 3BPdes, w wypadku zagrożenia ze strony desantu nieprzyjaciela.

Kadrę fortyfikacji jak i marynarzy dla 19 BAS na początku kształcono w 31 Dywizjonie Artylerii Nadbrzeżnej w Gdyni-Redłowie. Kadra miała tam do dyspozycji dwa szkolne działa B-13, centralę przeliczników i dalmierz. Przenosiny stanu osobowego dla 19 BAS nastąpiły w czerwcu 1951 r. Z początkiem działania baterii przyjęto etat: 150 wojskowych i 2 pracowników cywilnych. Struktura wyglądała następująco: dowództwo, pluton dowodzenia, dwa plutony ogniowe (po dwa działa w każdym), pluton plot, drużyna techniczna i drużyna gospodarcza.

19 BAS rozformowano w 1977 roku – termin rozwiązania baterii ustalono na 1 listopada 1977 roku. Powód tej decyzji jest dość prosty: baterie nie mogły dorównać artylerii rakietowej. Przez cały czas funkcjonowania baterii nie użyto jej zgodnie z przeznaczeniem, tj. w celu zwalczania wrogich okrętów. Odbyło się kilka strzelań technicznych i ćwiczebnych. Jednak do strzelań szkolnych używano luf wkładkowych 37 mm, dla zmniejszenia kosztów i „cichego” strzelania. Według przekazów ustnych okolicznych mieszkańców, w latach 50. lub 60., oddano z armat kilka ostrych salw (bez luf wkładkowych). Następstwem tego było wypadnięcie szyb w oknach okolicznych domów. Koszty oszklenia musiało ponieść wojsko.