Kołobrzeg – najsłynniejszy kurort południowego Bałtyku

W połowie XIX wieku Kołobrzeg stawał się coraz bardziej modnym kurortem. Turystów przyciągało przede wszystkim morze, możliwość podreperowania sił i zdrowia. Zaczęto coraz chętniej sięgać po naturalne złoża borowiny i solanki, wykorzystywane potem w kuracji.

Pałac Nadbrzeżny oraz Ogród Różany

Pocztówka z początku XX w. (Archiwum MOP).

W połowie XIX wieku Kołobrzeg stawał się coraz bardziej modnym kurortem. Turystów przyciągało przede wszystkim morze, możliwość podreperowania sił i zdrowia. Zaczęto coraz chętniej sięgać po naturalne złoża borowiny i solanki, wykorzystywane potem w kuracji.

W 1848 roku do Kołobrzegu sprowadza się urodzony w Szczecinku dr Moses Behrend. Był pierwszym kołobrzeskim balneologiem. Wspólnie z żydowskim kupcem, Martinem Tobiasem (tym samym, który sprzedał katolikom działkę pod budowę kościoła św. Marcina i Sanatorium Św. Marcina, gdy jego budowę utrudniała ewangelicka większość), kupił zakład Keutla, gdzie świadczono kąpiele solankowe, a po rozbudowie utworzył Zakład Kąpieli Solankowych doktora Behrenda. Ród Behrendów przetrwał w Kołobrzegu do II wojny światowej. Inną ważna postacią w historii miasta był dr Hermann Hirschfeld, lekarz. W 1882 roku opracował skład kołobrzeskiej borowiny, rozsławiając ją na cały świat. Po jego śmierci przy ul. Spacerowej odsłonięto jego pomnik, w podzięce za wkład w rozwój balneologii. Według niemieckiej literatury przysłużył się do budowy nowego, lepszego wodociągu, który wraz z wieżą ciśnień powstał w 1885 roku, tym samym, w którym Hirschfeld umiera. Pracował on przez wiele lat w Żydowskim Szpitalu Uzdrowiskowym, który został otwarty w lipcu 1874 roku przy ul. Portowej. Jego budowa była możliwa dzięki składkom przekazanym przez gminy żydowskie i bogatych darczyńców. Szpital zapewniał „bezpłatne świadczenie usług leczniczych w zakresie kąpieli solankowych i morskich potrzebującym takiej kuracji biednym Żydom z terenu Niemiec”. W 1899 roku zbudowano nowy szpital. Miał on 100 łóżek. Wewnątrz znajdowała się także synagoga.

Istniejący od 1900 r. na narożniku dzisiejszych ulic Rodziewiczówny oraz Mickiewicza Hotel Bellevue był jednym z najchętniej wybieranych przez turystów (Archiwum MOP).

Turyści docierali do Kołobrzegu koleją żelazną. Ta funkcjonowała w Kołobrzegu od 1859 roku, gdy kurort otrzymał połączenie kolejowe z Białogardem, a od 1899 z Koszalinem. Osobom wychodzącym z dworca kolejowego (w 1904 roku zbudowano nowy i okazały gmach dworca), ukazywał się Hotel Hohenzollern, który znajdował się przy skrzyżowaniu ulicy Jagiellońskiej i Dworcowej. Miał 60 pokoi z łazienkami, a także luksusową restaurację ze świetną kuchnią. Przy skrzyżowaniu ulicy Mickiewicza i Zdrojowej, w latach 30-stych XIX wieku, powstał tzw. „Dom Towarzyski” (zwany też klubowym lub konwersacyjnym). Tu kwitło życie towarzyskie rodzącego się kurortu. Popularność domu była na tyle duża, że dość szybko stał się on zbyt mały i w połowie XIX wieku został rozbudowany o „Nowy Dom Towarzyski”, większy i nawiązujący swoimi rozwiązaniami do ducha epoki. Niestety, w nocy z 19 na 20 grudnia 1858 roku, dom spłonął. Szybko go odbudowano w nowej, okazalszej formie. Jednak centrum życia towarzyskiego przeniosło się do tzw. „starego” Pałacu Nadbrzeżnego, w miejscu obecnego sanatorium „Bałtyk”. „Dom Towarzyski” stał się znakomitym hotelem z restauracją. Był jeszcze kilka razy przebudowywany. W 1881 roku zbudowano nowe skrzydło, przez co osiągnięto liczbę 80 pokoi gościnnych. Jak podaje H. Kroczyński, było to miejsce pobytu Polaków z zaboru rosyjskiego. Gdy hotel w 1904 roku przejął źródło solanki „Cecylia” na każdym piętrze zbudowano łazienki, o łącznej liczbie 40 kabin leczniczych. Stary „Dom Towarzyski” przetrwał do początku XX wieku. Po raz ostatni nazwa ta pojawia się w przewodniku z 1899 roku. Natomiast nowy dom zmienił nazwę i po I wojnie światowej funkcjonował jako Kurhotel „Baltenhof”. Obok niego znajdowało się Biuro Dyrekcji Uzdrowiska. Tam kuracjusze mogli otrzymać informację o tym, co działo się w Kołobrzegu, zasadach pobytu, ale także o wolnych kwaterach. Dyrekcja zatrudniała służbę uzdrowiskową, która była do dyspozycji kuracjuszy, za opłatą, przez całą dobę.

Najbardziej reprezentacyjne obiekty powstały nad morzem. Tuż za latarnią morską zbudowano w 1890 roku Hotel Nadbrzeżny Kauffmanna (Strandhotel). Znajdował się przy ul. Obrońców Westerplatte. Miał 70 pokoi gościnnych, 3 wielkie sale, łazienki solankowe i wiele udogodnień, w tym centralne ogrzewanie, windę hydrauliczną, toalety, a po 1910 roku, gdy powstała elektrownia miejsca, także elektryczne oświetlenie. Z okien tego hotelu można było podziwiać świetne widoki na port i morze.

Wejście na teren restauracji przy dzisiejszym Kamiennym Szańcu.

Kołobrzeskie Łazienki Św. Marcina (Archiwum MOP).

Chrześcijański Szpital Uzdrowiskowy i sanatorium dziecięce Siloah przy ul. Portowej – fotografia wykonana w dwudziestoleciu międzywojennym (Archiwum MOP).

Pałac nadbrzeżny (Archiwum MOP)

Najbardziej reprezentacyjnym obiektem nad morzem był zbudowany w latach 1889-1899, tuż przy molo, Pałac Nadbrzeżny. Powstał w stylu tzw. niemieckiego renesansu, na miejscu obiektu starszego, wzniesionego w połowie XIX wieku i nie odpowiadającego już warunkom dynamicznie rozwijającego się kurortu. Posiadał dwie sale: jedną na 500 miejsc oraz drugą, wielką salę koncertową na 1000 miejsc. Było to największe tego typu pomieszczenie w Kołobrzegu. Z tego obiektu rozchodziły się piękne widoki na morze i pływające jednostki. Sam budynek i promenada były podświetlone światłem elektrycznym.

W 1881 roku, przy obecnej ul. Portowej, otwarto Chrześcijański Szpital Uzdrowiskowy wraz z sanatorium dziecięcym Siloah. Zakład korzystał z dwóch źródeł solankowych. Był regularnie rozbudowywany. W XX wieku miał już 300 łózek i był największym obiektem sanatoryjnym w Kołobrzegu. Prowadziły go ewangelickie diakonisy, ale przyjmowano tu pacjentów różnych wyznań.

Przy Alei I Armii Wojska Polskiego, w 1892 roku, stanął okazały gmach zwany Łazienkami Św. Marcina. Był to element kompleksu zwanego tu Kołobrzeskim Watykanem. Chodzi o zespół budynków katolickiej Parafii Św. Marcina, o polskim rodowodzie, wraz z kościołem pod tym samym wezwaniem. W Łazienkach Św. Marcina stosowane były kąpiele solankowe i solankowo-borowinowe, natryski, sauny, a także zabiegi elektryczne. Obiekt prowadziły siostry zakonny – elżbietanki śląskie. Zakład ten miał polski charakter. Tak pisze o nim kuracjuszka, która przebywała w Kołobrzegu w latach 1894-95: „Jaka to wielka dogodność, że mogę wywieść dzieci na lato nad morze, korzystając z domu polskich zakonnic. (…) Obecnie jest tu kilkadziesiąt pokoi dostępnych dla kuracjuszy, a powodzi się siostrom dobrze, gdyż są staranne, bardzo dobrą kuchnię prowadzą, jest elegancko i czysto. Nie brakuje miłego, naturalnie polskiego towarzystwa. Niemcy tu nie bywają. (…) Są liczni kuracjusze polscy z wielu naszych miast, przede wszystkim zaś z Poznania”.

Około 1900 roku, w narożniku ul. Rodziewiczówny i Mickiewicza, powstał Hotel Bellevue. Miał 54 pokoje gościnne, a na każdym piętrze łazienki solankowe. W 1919 roku w hotelu tym mieściła się kwatera naczelnego dowództwa armii niemieckiej, w związku z tym nazwę hotelu zmieniono na „Hindenburg”, od nazwiska wodza naczelnego. Natomiast w narożniku ul. Spacerowej i Mickiewicza, w latach 1906-1907, powstał Hotel Monopol. Było tam 120 pokoi z łazienkami solankowymi, czytelnie, restauracja i kawiarnia.