Jak powstało kołobrzeskie uzdrowisko

Ogród Różany w Pałacu Nadbrzeżnym, będący wizytówką Kołobrzegu

Na początku XIX wieku obserwujemy zwiększone zainteresowanie przyrodą i jej oddziaływaniem na zdrowie człowieka, będące dziś w zakresie lecznictwa uzdrowiskowego. Jednym z takich miejsc, gdzie zaczęto na to dość szybko zwracać uwagę, jest Kołobrzeg. Już 1 sierpnia 1802 roku, według H. Kroczyńskiego, król pruski Fryderyk Wilhelm III zadecydował o budowie w mieście „królewskiego zakładu kąpieli morskich”. Niestety, decyzja ta nie została zrealizowana, ze względu na zbyt małe zainteresowanie miasta. Kołobrzeg był wówczas twierdzą i duże ograniczenia w zakresie inwestycji oraz komunikacji powodowały, że taka decyzja, rozwoju miasta w nowym duchu, nie padła na podatny grunt.

W tym czasie (lata 1802-1803) karę w twierdzy odbywał Jan Henryk Ludwik von Held, radca celny z Poznania. Uznaje się go za pierwszego kołobrzeskiego kuracjusza, który jednak w mieście nie przebywał z własnej woli, skazany przez króla na karę odosobnienia w twierdzy kołobrzeskiej. Po powrocie do Poznania, wydał on w 1804 roku książkę pt. „O kąpieli morskiej w Kołobrzegu oraz najlepszym i najtańszym sposobie stosowania tejże”. Wówczas kąpiele morskie stawały się coraz bardziej modne, ale Held wskazywał na ich działalność leczniczą: „Tutaj kąpałem się ze trzysta razy w morzu. Nabrałem znów chęci do życia i chodzenia po świecie. Jestem przekonany, że zdrowie zawdzięczam falom Morza Bałtyckiego. Te gwałtowne fale mogą nawet z ponurej duszy spłukać ludzką nienawiść” (za H. Kroczyńskim). Held potwierdza, że kołobrzeżanie specjalnie lecznictwem uzdrowiskowym zainteresowani nie byli: „Mając taki skarb nie wiedzą jak go spożytkować. Kołobrzeżanie mają morze pod nosem, a szum jego fal usypia ich do snu. Nie kąpią się w morzu, lecz wylegują się aż do białego dnia w swoich dusznych alkowach i zakurzonych betach jak susły… Grubo pomyliłby się i boleśnie zawiódł ten spośród gości kąpielowych, który przybyłby do Kołobrzegu z zamiarem rozerwania się tutaj zwykłym dla ośrodków kąpielowych sposobem. Nie spotka tu niczego, co choćby jakimś drobiazgiem przypominało nadmorskie kąpielisko”. Warto zauważyć jednak, że Kołobrzeg był twierdzą i w jej otoczeniu realizacja większych inwestycji raczej była niemożliwa. Również kąpiel w morzu wymagała wcześniejszego uzgodnienia z oficerem garnizonu.

Podejście kołobrzeżan do kąpieli morskich zaczęło z biegiem czasu się zmieniać. Było to spowodowane sporym zainteresowaniem tego rodzaju praktykami na plaży ze strony przyjezdnych. W 1825 roku magistrat wydał specjalne zarządzenie, które regulowało czas i miejsce kąpieli kobiet i mężczyzn. Pierwsze urządzenia do kąpieli morskich w postaci kabin i przebieralni pojawiły się na plaży dopiero w 1829 roku. Wykonano również przejścia przez wydmy. Kąpać można się było od godziny 5 do 9 rano i od 17 do 21 po południu. Obowiązywała rygorystycznie przestrzegana moda plażowa, ze strojami od kolan do szyi. W czasie kąpieli był zakaz zbliżania się do kąpielisk osobom przeciwnej płci. Co ciekawe, urządzenia kąpielowe zostały wykonane dzięki inspiracji kapitana Hermana Wittiga, który od 1828 roku piastował stanowisko inżyniera twierdzy.

Od tego czasu rozpoczyna się dynamiczny rozwój Kołobrzegu jako kurortu, choć z dużymi ograniczeniami, wynikającymi ze statusu miasta twierdzy. Przełomową datą dla rozwoju miasta w tym kierunku jest rok 1832, kiedy to dzięki zaangażowaniu kapitana Wittiga, a przy udziale komendanta twierdzy, generała lejtnanta Ludwika von Ledebura, i burmistrza H. T. Wulstena, powstało Miejskie Towarzystwo Upiększania (w dalszych latach zamieniło się ono w spółkę akcyjną, a od 1846 roku nazywało się Towarzystwem Kąpielowym). Organizacja, która pozyskała do realizacji swoich celów 100 osób, zajęła się zmianą wizerunku Kołobrzegu: powstawały nowe drogi i pojawiła się dodatkowa zieleń. Państwo i miasto regularnie przejmowało od wojska jakieś tereny, które starano się zagospodarować na cele uzdrowiskowe, a więc pod zieleń, albo pod nowe budownictwo. Powstawały urządzenia do działalności kulturalnej, jak arena na Załężu. W mieście zaczęli osiedlać się także lekarze, którzy zajęli się lecznictwem uzdrowiskowym, jak dr Moses Behrend czy dr Herman Emanuel Hirschfeld. Punktem zwrotnym dla rozwoju kurortu była budowa Kolei Zachodniopomorskiej, z odcinkiem Kołobrzeg-Białogard, zrealizowanym w 1859 roku. Od tej pory Kołobrzeg miał połączenie z najważniejszymi miastami Prus, jak Szczecin, Gdańsk czy Berlin, ale także polskimi miastami pod zaborami, jak Poznań czy Warszawa. Spowodowało to dynamiczny napływ nowych turystów. Budowa linii kolejowej całkowicie odcięła fortyfikacje główne, od fortyfikacji polowych, jak Fort Wilczy, Szaniec Kamienny, Szaniec Ceglany czy Fort Ujście. Wreszcie, 6 stycznia 1864 roku, pomiędzy komendanturą twierdzy a miastem zawarto porozumienie w sprawie zagospodarowania pasa wybrzeża. W związku z potrzebami garnizonu, uregulować trzeba było wiele spraw, o które wojskowi toczyli spór z cywilnymi władzami miasta. Najważniejszym postanowieniem było wytyczenie ulicy Rodziewiczówny (wówczas Parkowa), od której na południe mogła powstawać zabudowa. Tak powstała dzielnica Ujście (obecnie Uzdrowiska). Wojskowi zgodzili się również na sadzenie zieleni na północ od ulicy Rodziewiczówny, przy czym postanowienie to obostrzono, że w przypadku wojny, wszystkie drzewa zostaną wycięte. Tak powstał Park Nadmorski, obecnie Park Żeromskiego. Postanowienie zatwierdziło Ministerstwo Wojny. W tym samym roku nad morzem, przy obecnym molo i sanatorium „Bałtyk”, powstał Pałac Nadbrzeżny.