Połów jak tysiąc lat temu

Kto w połowie sierpnia dotarł w okolice kołobrzeskiego Kamiennego Szańca mógł przeżyć niesamowity skok w bardzo odległą przeszłość. Ponad trzydziestu pasjonatów historii z Pomorza i Kujaw odtworzyło na plaży wczesnośredniowieczne obozowisko rybackie. Interaktywna lekcja historii była elementem pierwszej edycji Bałtyk Festiwal – Targi Polska Smakuje, organizowanych przez koszaliński oddział Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Jak sugerowała nazwa wydarzenia, oprócz prezentacji ekwipunku służącego do połowu ryb w obozie, można było także skosztować skarbów Bałtyku.

W połowie sierpnia przy Kamiennym Szańcu w Kołobrzegu można było obejrzeć wyposażenie rybaków z okresu wczesnego średniowiecza.

– Odwiedzający naszą ekspozycję mieszkańcy regionu i turyści pytali, co tak właściwie prezentujemy. Wielkie zdziwienie budziła odpowiedź, iż przedstawiamy postaci ich przodków a to, czym dysponujemy, było wykorzystywane w pracy na morzu nie tylko w X czy XI w. ale i kilkadziesiąt lat temu – wyjaśnia jeden z „rybaków”, reprezentujący Stowarzyszenie Hereditas Pomeraniae – Dziedzictwo Pomorza, Krzysztof Pawluch. Potwierdzeniem jego słów był prezentowany w obozie ekwipunek. Między rozwieszonymi wokół, wyposażonymi w wykonane z kory pływaki sieciami, znaleźć można było wiklinowe pułapki, tzw. wierszki, kosze na ryby, podbieraki oraz kilkanaście wariantów ościeni. Na miejscu pojawiła się również wykonana według znaleziska archeologicznego łódź dłubanka.

Istotnym elementem programu przygotowanego przez odtwórców była prezentacja wczesnośredniowiecznych technik połowowych w praktyce. Przez trzy dni można było przyjrzeć się pracy z niewodem, próbom indywidualnego chwytania ryb podpływających na płyciznę i pływania dłubanką. W samym obozie także nie próżnowano – na oczach zwiedzających naprawiano sprzęt i tworzono nowy. – Jednym z celów pokazów było przypomnienie o trudnej pracy rybaka oraz pomysłowości, jaką wykazać się musieli zwłaszcza ci, którzy nie posiadali dostatecznej liczby środków by ekwipunek kupić – informuje nasz rozmówca.

Wczesnośredniowieczni łowcy częstowali rybami, wyciągniętymi prosto z wędzarni w formie drążonego pnia drzewa. Na stół, przy którym zasiąść mógł każdy, trafiło ponad 30 kg szprota i śledzia, gatunków, których walory doceniano jeszcze zanim nad Bałtyk dotarli wojowie pierwszych Piastów. Pomysłowość odtwórców i smak morskich skarbów Kołobrzegu docenił sam szef kuchni i krytyk kulinarny, Kurt Scheller, który odwiedził obóz.

Obóz rybacki sprzed tysiąca lat zdecydowanie kontrastował ze współczesną infrastrukturą kołobrzeskiej plaży

Uczestnicy przygotowali między innymi pokaz pływania łodzią-dłubanką

Na kulinarną stronę pokazu edukacyjnego przy Kamiennym Szańcu zwrócił uwagę szwajcarski szef kuchni, Kurt Scheller

Na stół w obozowisku trafiły wędzone szproty oraz śledzie

Obozowisko rybackie było okazją by przyjrzeć się rozmaitym narzędziom wykorzystywanym dawniej w pracy na morzu

Jednym z elementów obozu była wydrążona w pniu drzewa wędzarnia

Jednym z elementów obozu była wydrążona w pniu drzewa wędzarnia

Inicjatorem i koordynatorem projektu edukacyjnego pod nazwą „Morze i rybacy wczesnego średniowiecza”, bo pod takim szyldem stworzono rekonstrukcyjny obóz, było Stowarzyszenie Hereditas Pomeraniae – Dziedzictwo Pomorza. Uczestniczyli w nim członkowie następujących organizacji: Drużyna Czarnego Dębu (Kołobrzeg), Drużyna Krwawe Odyńce (Słupsk), Grupa Aegir – załoga łodzi słowiańskiej Welet (Wolęcin), Hutor Krzysztof Pawluch (Węgorzewo Koszalińskie), Mohort Pokazy Historyczne (Gryfice), Osada Krajeńska (Czarmuń), Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Rega (Trzebiatów) oraz Studio Historycznego Huzar (Sianów). Sponsorem projektu była Energa.

Tematem realizowanego na plaży przy Kamiennym Szańcu projektu było życie i praca rybaków we wczesnym średniowieczu

Odtwórcy przybliżyli codzienność ludzi morza w X i XI w.

Uczestnicy projektu przypomnieli o nieco zapomnianych i niedocenianych, bałtyckich smakach, na przykład wędzonego śledzia